Największe marketingowe ściemy, w które wierzymy

Znasz to:
„-70% tylko dzisiaj!”
„Ostatnie sztuki na magazynie!”
„Darmowa dostawa od 200 zł!”
Brzmi znajomo?
Ile razy kliknąłeś, zanim zdążyłeś pomyśleć, czy to w ogóle ma sens?
To właśnie najlepszy dowód, że marketingowe ściemy działają lepiej niż niejedna prawda. Nie chodzi o to, by powiedzieć coś uczciwego. Chodzi o to, by powiedzieć coś, co uruchomi mechanizm w Twojej głowie.
„–70 % tylko dziś”… ale promocja trwa tygodniami
UOKiK postawił Temu zarzuty w sprawie promocyjnych cen. Platforma często nie podaje najniższej ceny z ostatnich 30 dni albo korzysta z nieaktualnych wartości jako punktu odniesienia, co narusza przepisy i może wprowadzać konsumentów w błąd. 82% kupujących sugeruje się promocjami przy wyborze sklepu, ale aż 56% ma trudność z odnalezieniem rzetelnego punktu odniesienia.
To nie promocja, to psychologiczne zakotwiczenie.
„Ostatnie sztuki” nawet gdy magazyn pęka w szwach
To klasyka e‑commerce. Sztuczny niedobór podnosi wartość i przyspiesza decyzję. Nie wierzysz? Same mechanizmy psychologiczne mają większą siłę niż rzeczywisty deficyt.
Wniosek: niedostępność = pilna potrzeba ← to działa za każdym razem.
„Darmowa dostawa od 200 zł” – psychologiczna pułapka
Średni odsetek porzuconych koszyków to około 70 % według Baymard Institute. Dodatkowe koszty na etapie checkoutu (np. przesyłka) to najczęstszy powodowany czynnik porzucenia zamówienia.
Logika: „Dorzucę coś za 50 zl, żeby nie zapłacić wysyłki” → paradoks: wydajemy więcej, żeby „oszczędzić”.
Promocje, które nigdy się nie kończą
UOKiK bada nie tylko Temu – podobne praktyki dotyczą też Zalando, Media Markt, Sephora, Glovo, Shell Polska, AzaGroup. To co wygląda na „limitowaną ofertę”, często jest stałym stanem i działa lepiej.
Dlaczego to działa?
Bo reklama nie mówi prawdy. Reklama mówi to, w co chcesz wierzyć.
- Chcesz oszczędzić → łapiesz się na -70%.
- Chcesz szybko kupić → reagujesz na „ostatnie sztuki”.
- Chcesz mieć kontrolę → wierzysz w „najniższą cenę”.
Double Takeaway
Największa ściema w marketingu to ta, że „klienci są racjonalni”.
Nie są i marki świetnie to wiedzą.
Reklama wygrywa wtedy, kiedy gra na emocjach, nie na faktach.
A Ty? Wolisz wierzyć, że robisz dobry deal – czy wiedzieć, że to tylko dobrze zaprojektowany trik?