Zgoda? Tak, ale na co?

Klik. „Akceptuję wszystko.” Wydaje się, że to formalność – a w praktyce oznacza dużo więcej, niż myślisz. Jednym kliknięciem możesz uruchomić nie tylko cookies, ale też zgodę na marketing, profilowanie czy udostępnianie danych partnerom. Serwisy internetowe wiedzą, jak projektować checkboxy, mikroteksty i selektory, byśmy niemal zawsze mówili tak.

Big Stat

  • 97% internautów akceptuje regulaminy bez czytania.
  • 95%+ odwiedzających zgadza się na cookies, bo odmowa jest trudna do znalezienia.
  • Ukrycie przycisku „odrzuć” zwiększa akceptację o ~22 p.p.
  • Wycofanie zgody lub anulowanie subskrypcji to średnio 6 kroków.

Mechanizmy zgód, które wciągają

1. Domyślne checkboxy
Najczęściej spotykany trik. Zgody marketingowe bywają zaznaczone zawczasu – np. przy zakładaniu konta na OLX czy w e-sklepach jak eobuwie. Użytkownik zostawia je bez zmiany, choć RODO wymaga aktywnego działania.

2. Mikroteksty
„Zakładając konto, akceptujesz regulamin i zgodę na marketing…” – małe szare literki, obok wielkiego przycisku „Załóż konto”. To wystarczy, by uzyskać zgodę, choć użytkownik myślał tylko o rejestracji. W Polsce głośnym przykładem była sprzedaż suplementów – klienci myśleli, że biorą darmową próbkę, a podpisywali abonament. Kara: ponad 5 mln zł.

3. Łatwe „Akceptuj”, trudne „Odrzuć”
Banery cookies kuszą zielonym „Akceptuj wszystkie”, a opcja odmowy ukryta jest w linku „ustawienia”. Dopiero kary od CNIL zmusiły Google do dodania równorzędnego przycisku „Odrzuć wszystko”. Booking.com też musiał uprościć proces rezygnacji po interwencji KE.

4. Labirynt rezygnacji
Amazon, Booking czy Meta wymagają przechodzenia przez menu, potwierdzeń mailowych i kilku ekranów, by wycofać zgodę. Średnio – 6 kroków. W efekcie większość osób poddaje się i zostaje przy ustawieniach domyślnych.

5. Zgoda wiązana
Niektóre usługi wciąż stosują zasadę „zgódź się albo nie korzystasz” (cookie walls). Meta poszła jeszcze dalej: zaproponowała model „zgódź się na reklamy albo zapłać abonament”. Regulacje unijne (RODO, Digital Services Act) jasno krytykują takie praktyki jako ograniczające wolność wyboru.

Co to oznacza?

Dla Ciebie (użytkownika): Twoje dane – historia wyszukiwań, zakupy, lokalizacja – stają się walutą. Klikając „OK”, często bezwiednie zgadzasz się na ich analizę i udostępnianie partnerom. Odmowa lub wycofanie zgody bywa tak trudne, że większość z nas zostaje przy domyślnym „tak”.

Dla marki: Dark patterns krótkoterminowo zwiększają konwersję, ale coraz częściej kończą się karami i odpływem zaufania. UOKiK i KE traktują je jako praktyki wprowadzające w błąd. Marki, które stawiają na prostotę i transparentność, zyskują przewagę – bo w świecie przeładowanym komunikatami użytkownicy zapamiętują tych, którzy grają fair.

Złote zasady Double Data

  • Równe przyciski: „Akceptuję” i „Odrzucam” muszą być jednakowo widoczne.
  • Bez preselekcji: Żadnych domyślnie zaznaczonych checkboxów.
  • Jasny język: Pisz wprost, bez podwójnych zaprzeczeń i mikrotekstów.
  • Łatwa rezygnacja: Wycofanie zgody ma być tak proste jak jej wyrażenie.
  • Minimum danych: Pytaj tylko o to, co naprawdę potrzebne.
  • Transparentność: Od razu powiedz, jakie dane zbierasz i po co.

Podsumowanie

„Akceptuję wszystko” nie powinno oznaczać oddania całej prywatności. Dobrze zaprojektowany system zgód daje użytkownikowi kontrolę i buduje zaufanie. W świecie coraz bardziej świadomych konsumentów wygrywają marki, które traktują zgodę nie jak pułapkę, ale jak element partnerskiej relacji.

Damian Dziergowski

Oceń wpis:

5/5 (9 głosów)

Wiemy, co działa.
Dlatego dzielimy się wiedzą.

Chcesz realnego wzrostu?
Porozmawiajmy.